Jeżeli znalazłeś się tutaj, to znaczy, że kochasz gitarę przynajmniej w połowie tak mocno jak ja. Od pierwszego chwytu, którym nieporadnie wygłębiam struny starej Defil‑ki jeszcze w dzieciństwie, minęły dekady wypełnione słodkim siniakiem od paska, zapachem rozgrzanych lamp i tysiącami przejechanych kilometrów. Przygoda, która zaczęła się w garażu na przedmieściach, przerodziła się w podróż przez małe kluby, festiwalowe sceny i najdalsze zakątki kraju, gdzie rytm bębna miesza się z gwarą publiczności. Każdy koncert, niezależnie od tego, czy gram dla trzystu osób ściśniętych pod sceną w opolskim amfiteatrze, czy dla trójki zagubionych turystów w górskim schronisku, zostawił na mnie ślad — każda noc w busie – lekcję pokory; każde pęknięte piórko – przypomnienie, że bez pasji to tylko plastik.
Dziś oddaję Ci tę stronę jako miejsce spotkań. Znajdziesz tu historie z tras, anegdoty zza kulis, fotografie, które pachną spaloną smołą kabli, oraz muzykę – bo w niej mieści się cały mój świat. Jeśli chcesz wiedzieć, co mnie inspiruje, zajrzyj do zakładki Biografia, gdzie prosto suchych dat opowiadam o pierwszym spotkaniu z bluesem i o tym, jak płyta Jimiego Hendrixa kupiona w komisie zmieniła moją optykę bardziej niż niejedna lekcja teorii. Jeżeli interesują Cię płyty, na których można usłyszeć moje palce przemykające po progach, koniecznie odwiedź stronę Dyskografia. A kiedy zapragniesz poczuć wibrację gitary w klatce piersiowej, kliknij w Koncerty i sprawdź, kiedy nasze ścieżki mogą skrzyżować się na żywo. Rozsiądź się wygodnie, odkręć potencjometr głośności i daj się ponieść – bo muzyka nie zna granic, a ja gram właśnie dla Ciebie.
Każda nowa kompozycja to rozmowa z samym sobą: z lękiem, radością, wspomnieniem i marzeniem. Kiedy zapisuję nuty w zeszycie, staram się zamknąć w nich miejskie światła, dym papierosów i to nieuchwytne coś, co sprawia, że ludziom na widowni synchronicznie przyspiesza puls. Moja gitara lubi opowiadać – raz szerzej jazzowe frazy, innym razem krzyczy rockowym zgrzytem – ale zawsze stara się mówić prawdę. Dziękuję, że towarzyszysz mi w tej opowieści. Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi planami, wpadnij do działu Kontakt i zostaw swój adres e‑mail. Do zobaczenia pod sceną!